wtorek, 10 marca 2015

towary "luksusowe"

Kupiłam sobie całkiem niedawno "ELLE", co mi się raczej nie zdarzało do tej pory i pewnie się szybko nie powtórzy. Nie wiem, dlaczego, ale miałam ochotę poczytać jedną z tych "luksusowych" gazet, piszących o modzie z wyższej półki, blichtrze, wielkim świecie i rzucającej nazwiskami, których na oczy wcześniej nie widziałam. Ochota ta oczywiście mi przeszła już po przekartkowaniu tegoż przedstawiciela prasy, który został rzucony w kąt i leży tam do tej pory, sukcesywnie do niczego się nie przydając, ale wyglądając niezwykle modnie i stylowo.
Czasem zdarza mi się zrobić coś tylko dla lansu związanego z tą czynnością, co jest aż zabawne i tak jawnie dziecinne, że u mnie samej wywołuje rumieniec zawstydzenia i grę aktorską, mającą usilnie przekonywać całe społeczeństwo, że takie zachowanie jest dla mnie typowe i normalne.

Towar "luksusowy" to taki, który nie jest konieczny do życia, a wiąże się tylko i wyłącznie z naszą przyjemnością, czyli w rozumieniu polityków z czasu PRLu - na przykład czekolada, której to wiecznie brakowało. Teraz czekolady oczywiście nie brakuje i pewnie dlatego jakoś nie oznacza już dla nas luksusu, spowszedniała nam, stała się czymś normalnym. Ja jednak wciąż mam takie swoje luksusowe towary, które kupuję tylko dlatego, żeby cieszyło mnie ich istnienie w odległości mniejszej niż 5 metrów ode mnie.
Pierwszym i najczęstszym przykładem takiego towaru są kwiaty, zwłaszcza kwiaty cięte- prawda, że bardzo rzadko kupujemy je ot tak sobie, żeby pięknie wyglądały w wazonie? Mnie się zdarza, choć ostatnio okazja nakłada się na okazję i nie mieszczą mi się już na parapecie wszystkie te róże, tulipany i fiołki, jakie dostałam w ostatnim czasie. To zabawne, pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego. Inne przykłady luksusu w zakupach brunetki to: awokado, za którym ostatnio przepadam, pastelowe lakiery do paznokci, za którymi przepadam ostatnio tym bardziej i walczę o zadbane paznokcie z ich pomocą, świece i zapachy yankee candle. Towarem luksusowym jest też odcinek 'Dr House'a' i 'Prawa Agaty', niezmiennie.
Zróbcie sobie dziś jakąś małą przyjemność!:-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz