wtorek, 21 kwietnia 2015

Zdaniowe priorytety

Teraz, kiedy już w okienko na temat wpisałam słowo "priorytety", z głowy nie chce mi wyjść piosenka Paktofoniki. Mój Boże, skąd u mnie tak silne skojarzenie? Nie mam pojęcia, dlaczego wers o tym, że każdy ma swoje priorytety nie chce mi wyjść z głowy, ale to dość prawdziwe stwierdzenie.

Zaraz po tym pada jednak słowo "niestety". Czy ja wiem, czy niestety? Mój szalony słowotwórczy tytuł miał uchwycić fakt, że ludzie mają różne podejścia do pewnej kwestii. Jedni uważają, że skoro to ich życie, to priorytetem jest ich zdanie, jak je przeżyją. Inni bardzo przejmują się zdaniem innych, opinia innych ich ogranicza, zamyka w klatce pozorów. Ja wychodzę z założenia, że żadna skrajność nie jest dobra- staram się nie przespać życia i wyżyć je do końca, do ostatniej chwili po swojemu, ale nie ma się co oszukiwać- to chyba nie jest możliwe, by kompletnie nie przejmować się opinią ludzi. Nasze środowisko ma na nas ogromny wpływ cały czas i w pewnym momencie przestałam sobie samej i jemu wmawiać, że mam to w nosie. Staram się to akceptować, ale mieć do tego dystans. Wciąż najważniejsze jest moje zdanie.

Na tej samej zasadzie, moim zdaniem, działa zdobywanie sympatii otoczenia. Jest bardzo wiele izolujących się osób, które mówią, że nie lubią innych ludzi, że ludzie ich denerwują, że wolą być sami. Wg mnie takie osoby faktycznie nie są gwiazdami towarzystwa, nie potrzebują bywania na imprezach co sobotę i posiadania tysiąca znajomych na facebooku. Po co im to?  Myślę jednak, że nawet oni, a może przede wszystkim oni, potrzebują choć jednej osoby, z którą mają bliższy kontakt. taka jest nasza natura. Są też osoby, które uwielbiają błyszczeć i nie mogą żyć bez uwagi innych- taka ich natura. Ja, jak zwykle, pomiędzy czarnym i białym wybieram szare, mając małą grupkę dobrych przyjaciół i starając się być otwartą dla wszystkich.

Nie ma co krytykować innych. Jak mówi Julka: "Jeśli nie masz nic miłego do powiedzenia na czyjś temat, nie mów nic". Każdy ma swoje priorytety!:-)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz